Nawigacja

Aktualności

Kalendarium: Bitwa pod Pawłami pomiędzy IV Uderzeniowym Batalionem Kadrowym a przeważającymi liczebnie oddziałami niemieckimi - 11-12 czerwca 1943 r.

  • Upamiętnienie/mogiła żołnierzy IV UBK poległych w bitwie pod Pawłami w czerwcu 1943 r.
  • IV UBK na trzy dni przed bitwą pod Pawłami. Stoją: „Wąsik”, NN, „Żwirski”, NN, „Krzemień”, „Dan”, „Satyr” (ze spuszczoną głową), „Radecki”, „Teresa”, „Kwiatkowski”, NN, NN, „Mora”, NN, „Ucho”, NN, NN. Klęczą: „Mostowicz” i „Podgórski”. Leżą przy erkaemach: NN i „Kubala”.

                11 oraz 12 czerwca przypada okrągła, 80. rocznica tragicznych wydarzeń, które w 1943 roku, następując krótko po sobie, doprowadziły w ciągu około doby do rozbicia szeregów IV Uderzeniowego Batalionu Kadrowego i śmierci niemal wszystkich członków tego zgrupowania partyzanckiego. Otoczenie na leśnej polanie pod Pawłami wspomnianego pododdziału przez zarówno załogi okolicznych posterunków żandarmerii niemieckiego okupanta, jak i również jednostkę frontową Wehrmachtu, a następnie zaistniały dzień później mord w Trześciance dokonany na dwóch ocalałych z pierścienia obławy żołnierzach „Uderzenia”, każą zadać sobie pytanie, dlaczego wysoko oceniany w łonie polskiej konspiracji przez przełożonych pod względem wyszkolenia wojskowego i dobrze uzbrojony batalion przestał istnieć w na tyle krótkim czasie, iż przebieg jego ostatnich regularnych walk znamy z relacji tylko jednego człowieka, będącego ich uczestnikiem – sierż. pchor. Mieczysława Lipko ps. „Satyr”.

            Pomimo młodego wieku zdecydowanej większości biorących udział w wymarszu rzeczonego UBK (ukończyli m.in. stołeczne gimnazja tudzież uczęszczali na zajęcia organizowane przez uczelnie wyższe w okupowanej Warszawie) posiadali oni już doświadczenie wyniesione ze starć z Niemcami w stolicy. Byli zmotywowaną grupą patriotów wywodzącą się ze struktur Konfederacji Narodu – jednego ze stronnictw Polskiego Państwa Podziemnego.

Niestety, ich atuty moralne, zapał oraz gotowość bojowa nie zostały w pełni wykorzystane – zadecydowały o tym czynniki związane nie tylko z prowadzeniem bezpośredniego zbrojnego oporu, złamanego przez przeważające siły wroga. Celem „Uderzeniowców”, stanowiących kadrę ludzi, dla których ta część południowej Białostocczyzny to teren wówczas pod każdym względem nieznany, było sprawdzenie dotąd niezbadanego obszaru. Brak choćby podstawowej wiedzy na temat okupacyjnych realiów tu panujących sprawił, iż ich szlak bojowy zakończył się nieopodal Pawłów. Dowództwo IV UBK nie miało świadomości istnienia w szeroko pojętej okolicy licznych – kolaborujących z okupantem – Komitetów Białoruskich. Z tego powodu zaniechano stosowania podstawowych reguł konspiracji, jak choćby przemieszczania się jedynie pod osłoną nocy. Dokonywanie tego w ciągu dnia na oczach nieprzychylnie nastawionej do polskiego podziemia okolicznej ludności, której takiej a nie innej postawy partyzanci się po prostu nie spodziewali, to pierwszy z łańcucha zdarzeń niesprzyjających ewentualnemu ocaleniu pododdziału. Jego członkowie nie wiedzieli, że lokalni żandarmi mają już informacje o pojawieniu się zgrupowania Uderzeniowego Batalionu Kadrowego w podległych im miejscowościach. Nie śpiesząc się, Polacy nie przypuszczali, iż czas działa na ich niekorzyść.  

Dodatkowo ich wymarsz spowolniło i opóźniło nieszczęśliwe zdarzenie z udziałem sanitariuszki Danuty Maciejewicz ps. „Teresa”, którą ugryzł w brzuch i nieomal stratował koń, w wyniku czego została poważnie ranna. Na domiar złego nie istniała możliwość dokładnego jej opatrzenia, ponieważ z miejsca postoju żołnierze zostali zmuszeni do ewakuowania się z powodu roju pszczół uwolnionego podczas nieumiejętnego zbierania miodu z uli w pobliskim sadzie przez jednego z podkomendnych. Wciąż jednak nie przeczuwano zaciskającego się pierścienia osaczenia, dlatego podjęto decyzję o przeprowadzeniu jeszcze w Pawłach akcji zaopatrzeniowej – częściowo już wtedy udaremnionej przez pojawienie się we wsi samochodu z niemieckimi urzędnikami z Zabłudowa, z którymi doszło do wymiany ognia – dopiero pierwszy kontakt z przeciwnikiem sprawił, że zdecydowano o odejściu z  zagrożonego terenu. Właśnie wtedy zaciągnięta niemiecka obława dała w końcu o sobie znać, gdy pozycje partyzantów zaczęły zasypywać kule amunicji rozrywającej, powodując śmiertelne obrażenia. Konieczność wycofywania się postawiła członków UBK wobec tragicznego dylematu, co zrobić z będącą już w agonii po postrzale „Teresą” – jej prośbę o skrócenie męczarni spełnił jeden z towarzyszy broni, który uczynił to skutecznie za drugim wystrzałem z pistoletu. O ile pierwszy atak żandarmerii został odparty, to zaangażowanie przez Niemców doborowego pododdziału Wehrmachtu do walki z polską  partyzantką przesądziło o rozbiciu IV UBK.

Leśną polanę, otoczoną przez tyraliery okupanta, opuściło żywych zaledwie kilku ludzi, m.in. wspomniany Mieczysław Lipko, którego wspomnieniom i relacjom zawdzięczamy jakąkolwiek wiedzę o przebiegu omawianej bitwy. „Satyr” jako jedyny miał w sobie siłę, by opowiedzieć o wstrząsającym końcu batalionu, w szeregach którego służył. Ci, którzy nie wyrwali się z okrążenia o własnych siłach, zostali, będąc rannymi, dobici tam, gdzie odnaleźli ich niemieccy oprawcy. Nakazali oni następnie okolicznym mieszkańcom pogrzebać „Uderzeniowców” w miejscu ich śmierci w zbiorowym grobie. W wyniku powojennej ekshumacji szczątki poległych Bohaterów zostały przeniesione na bielską nekropolię. Natomiast pierwotną lokalizację ich spoczynku upamiętnia okazały, usypany z kamieni kurhan, przy którym odbywają się rocznicowe uroczystości. 11 czerwca 1943 roku w tym miejscu zginęli:

- ppor. Stanisław Pieciul ps. „Radecki”;

- ppor. Eugeniusz Dąbrowski ps. „Kwiatkowski”;

- plut. pchor. Wiesław Lengiewicz ps. „Żwirski”;

- plut. pchor. Henryk Siniarski ps. „Podgórski”;

- plut. pchor. NN ps. „Mostowicz”;

- kpr. pchor. Maciej Chrzanowski ps. „Kubala”;

- kpr. pchor. Stanisław Kluk ps. „Oszmianiec”;

- kpr. pchor. Witold Wojciechowski ps. „Ucho”;

- kpr. pchor. Jerzy Wróblewski ps. „Kurpski”;

- kpr. NN ps. „Partyzant”;

- strzelec NN Krawiec ps. „Kula”;

- strzelec NN ps. „Błyskawica”;

- strzelec NN ps. „Burza”;

- strzelec NN ps. „Czarny”;

- strzelec NN ps. „Furman”;

- łączniczka i sanitariuszka  Danuta Maciejewicz ps. „Teresa”;

- łączniczka i sanitariuszka Krystyna Osuchowska ps. „Krystyna”;

- dwóch lub czterech NN partyzantów;

- plut. Zdzisław Niżnik ps. „Żbik” (Poczet Podlasie);

- st. strzelec Józef Ratyński ps. „Cygan” (Poczet Podlasie);

- strzelec Jerzy Abramczuk ps. „Branibor” (Poczet Podlasie).

Dane liczbowe odnośnie strat po stronie okupantów, w zależności od danego meldunku polskiego podziemia, wahają się od ok. 40 do nawet 70 zabitych – według „Satyra” ich wysokość miała wiązać się również z faktem, iż w pewnym momencie przeciwnik, nie do końca zorientowany w terenie, miał ostrzelać swoje własne szeregi. 

Dramatycznym epilogiem bitwy pod Pawłami jest los żołnierzy, którzy przebili się przez omówioną wcześniej zasadzkę, jednak nie było im dane dożyć choćby końca wojny. Pojmanego z kontuzją nogi kpr. Andrzeja Maksa ps. „Karski” Niemcy pozbawili życia w białostockim więzieniu zimą 1943 roku, natomiast ppor. Jan Włodzimierz Siedlecki ps. „Dan” i kpr. pchor. Zbigniew Lech Brymora ps. „Mora”, wydani przez mieszkańców Trześcianki, zginęli w otoczonej przez tamtejszych żandarmów i okupantów stodole, w której się ukrywali. Oficer „Uderzenia” próbował uciekać z podpalonego budynku, ostrzeliwując się, jednak zginął od postrzałów i eksplozji granatu. Niższy stopniem najprawdopodobniej padł ofiarą podłożonego ognia. Lokalizacja ich pochówku jest nieznana, jednak Biuro Poszukiwań i Identyfikacji Instytutu Pamięci Narodowej prowadzi badania, mające na celu odszukanie miejsca pogrzebania ofiar zbrodni z 12 czerwca 1943 roku.

 

Przebieg bitwy pod Pawłami opisany na podstawie publikacji autorstwa dr Kazimierza Krajewskiego:

- „Uderzeniowe Bataliony Kadrowe 1942-1944” (Warszawa 1993);

- „Życie i śmierć dla Polski. Partyzancka epopeja Uderzeniowych Batalionów Kadrowych” (Warszawa 2018) – archiwalne fotografie pochodzą ze zbiorów Kazimierza Krajewskiego, który umieścił je w niniejszej książce; opisy fotografii także za Kazimierzem Krajewskim.

IV UBK na trzy dni przed bitwą pod Pawłami. Stoją: „Wąsik”, NN, „Żwirski”, NN, „Krzemień”, „Dan”, „Satyr” (ze spuszczoną głową), „Radecki”, „Teresa”, „Kwiatkowski”, NN, NN, „Mora”, NN, „Ucho”, NN, NN. Klęczą: „Mostowicz” i „Podgórski”. Leżą przy erkaemach: NN i „Kubala”.

Kurhan – upamiętnienie/mogiła żołnierzy IV UBK poległych w bitwie pod Pawłami w czerwcu 1943 r.

 

Tekst opracował Jacek Hryniewicki z Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej w Białymstoku

do góry