Nawigacja

Aktualności

Uroczystości w 8. rocznicę Katastrofy Smoleńskiej - Białystok, 10 kwietnia 2018

W ósmą rocznicę katastrofy pod Smoleńskiem, w której rozbił się samolot wiozący delegację władz Rzeczypospolitej Polskiej z Prezydentem Lechem Kaczyńskim na uroczystości 70. rocznicy Zbrodni Katyńskiej, przedstawiciele Oddziału IPN w Białymstoku - dyrektor dr hab. Piotr Kardela i naczelnik Oddziałowego Biura Edukacji Narodowej dr Paweł Warot złożyli wieńce pod Krzyżem Smoleńskim w Świętej Wodzie k. Wasilkowa oraz w Białymstoku pod Krzyżem Katyńskim i tablicą upamiętniającą śp. Ryszarda Kaczorowskiego, ostatniego Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej na Uchodźstwie. Główne uroczystości rocznicowe w Białymstoku rozpoczęły się o godz. 18 mszą świętą w kościele św. Rocha, po której przy pomniku Ofiar Katastrofy Smoleńskiej zostały złożone wieńce i zapalone znicze. W uroczystości wzięła udział delegacja Oddziału IPN w Białymstoku z dyrektorem dr. hab. Piotrem Kardelą i naczelnikiem Oddziałowego Biura Edukacji Narodowej dr. Pawłem Warotem.

Wspomnienie dr. hab. Piotra Kardeli, dyrektora Oddziału IPN w Białymstoku poświęcone tragicznie zmarłemu w katastrofie smoleńskiej Prezydentowi RP na uchodźstwie Ryszardowi Kaczorowskiemu

Pomimo upływu ośmiu lat dalej niezwykle ciężko jest zebrać myśli, by ogarnąć tragiczne skutki katastrofy polskiego samolotu, który 10 kwietnia 2010 r. rozbił się pod Smoleńskiem. Żal i ból, autentyczna pustka, jaka zapanowała po śmierci Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego jest wciąż trudna do ogarnięcia. W katastrofie zginęli ważni dla Polski, a przy tym powszechnie szanowani ludzie, polscy patrioci, reprezentujący tak jak ofiary zbrodni katyńskiej sprzed 78 lat niemalże cały przekrój polskiego społeczeństwa.

Miałem zaszczyt znać, spotykać się i rozmawiać z kilkoma osobami - ofiarami tej narodowej tragedii. Nigdy nie zapomnę rozmów z ministrami Januszem Krupskim i Andrzejem Przewoźnikiem. Zawsze serdecznie wspominać będę niezwykle życzliwe kontakty z mecenasem Stanisławem Mikke, redaktorem naczelnym „Palestry" - pisma Adwokatury Polskiej, ale też historykiem zaangażowanym w działalność Towarzystwa Popierania Instytutów Józefa Piłsudskiego za Granica. Wyjątkowo boleśnie przeżyłem informację o śmierci Aleksandra Szczygły - byłego ministra obrony narodowej, potem szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego, a w wymiarze regionalnym wielkiego przyjaciela pracowników naszej malutkiej Delegatury IPN w Olsztynie. Nie wiedziałem też, że kiedy uczestniczyłem w konferencji naukowej Instytutu na temat polskiego uchodźstwa politycznego na Zachodzie w dniu 24 marca 2010 r. w Warszawie, zobaczę po raz ostatni prezesa IPN prof. Janusza Kurtykę.

Wśród wielu ofiar katastrofy smoleńskiej szczególnie bliski był mi urodzony 26 listopada 1919 r. w Białymstoku Ryszard Kaczorowski, ostatni Prezydent RP na uchodźstwie. Był to wielki autorytet dla wszystkich Polaków rozsianych po świecie, którzy po 1945 r. nie zgodzili się ze zniewoleniem komunistycznym i pozostali na obczyźnie. Jako szósty z kolei Prezydent RP na uchodźstwie, rezydujący w Londynie. Zaprzysiężony został już po Czerwcu '89, dokładnie 19 lipca 1989 r. Od najmłodszych lat Ryszard Kaczorowski związany był z harcerstwem. Jako harcerz zaangażowany w konspirację niepodległościową został w lipcu 1940 r. aresztowany przez NKWD i skazany w styczniu 1941 r. na śmierć. Po zamianie wyroku na 10 lat łagrów, trafił do pracy w kopalni złota Duskanja w Magadanie, skąd zwolniono go po tak zwanej amnestii. Jeszcze na terenie Rosji sowieckiej przedostał się do armii gen. Władysława Andersa. Później, po ewakuacji polskiego wojska z tej „nieludzkiej ziemi", walczył o wolną Polskę jako żołnierz 3. Dywizji Strzelców Karpackich - najpierw na terenie Bliskiego Wschodu, a potem we Włoszech. W 1947 r. po demobilizacji, kiedy polski żołnierz nie osiągnąwszy celów walki, nie mógł nawet ze swoimi sztandarami powrócić w zwartych szeregach do komunizowanej ojczyzny, Ryszard Kaczorowski osiadł w Wielkiej Brytanii. Dał się poznać jako wybitny działacz społeczny i polityczny. Pracował w przemyśle. Zanim został zaprzysiężony na Prezydenta był przewodniczącym całego polskiego harcerstwa emigracyjnego, a także ministrem do spraw kraju w rządzie emigracyjnym prof. Edwarda Szczepanika.

Wobec przemian wolnościowych w Polsce, 20 grudnia 1990 r. Prezydent Kaczorowski najpierw podpisał w Londynie dekret o Zakończeniu działalności i rozwiązaniu rządu RP na uchodźstwie oraz Skarbu Narodowego, będącego finansową podporą gabinetów na emigracji, a dwa dni później udał się do Warszawy w celu przekazania władzom Wolnej Polski insygniów II RP. Później stał się w kraju osobą powszechnie znaną. Posiadał honorowe obywatelstwo kilkudziesięciu miast polskich. Także w latach 90. dalej pełnił wiele ważnych funkcji w „polskim" Londynie. Był kawalerem Orderu Orła Białego.

Prezydent Ryszard Kaczorowski był jednak przede wszystkim wyjątkowo serdecznym i życzliwym człowiekiem. Kontakt z nim posiadałem od marca 1996 r. Korespondowaliśmy ze sobą. Wysyłałem mu do Londynu swoje publikacje, które - jak odpisywał - czytał z zainteresowaniem. Niektórych „moich" emigracyjnych bohaterów, ale i osoby z czasów II RP, znał osobiście, dlatego mógł mi służyć cennymi wskazówkami biograficznymi. Wiem, że pomógł wielu młodym historykom z Polski, zajmującym się dziejami polskiego uchodźstwa niepodległościowego po 1945 r. Byłem jednym z nich. To dzięki Prezydentowi mogłem wyjechać w 1999 roku do Wielkiej Brytanii i prowadzić badania naukowe w polskich archiwach w Londynie. To on umożliwił mi kontakty w środowisku kombatanckim i wśród ministrów rządów emigracyjnych. Kilka razy miałem okazję spotkać się z Prezydentem. Bardzo źle przeżywał fakt, iż jego historią, kolejami życia zajmuje się w Białymstoku osoba rejestrowana w ewidencji SB jako TW ps. „Gustaw”.

Ostatni raz rozmawialiśmy 3 września 2003 roku, kiedy w warszawskiej siedzibie Stowarzyszenia „Wspólnota Polska" odbywała się podniosła uroczystość wręczenia Prezydentowi księgi specjalnie mu dedykowanej, stanowiącej zbiór rozpraw naukowych o wspólnym tytule „Z dziejów Polski i emigracji (1939-1989)". Zamieściłem w tej księdze także swój artykuł („Początki Skarbu Narodowego w Nowym Jorku"). Posiadam piękną pamiątkę z tego spotkania - dedykację we wspomnianej księdze, którą Prezydent dał mi „z wyrazami przyjaźni". Śp. Prezydent Ryszard Kaczorowski był wybitnym harcerzem, żołnierzem i politykiem emigracyjnym. Był wielkim polskim patriotą, który dobrze zasłużył się Ojczyźnie. Cześć Jego Pamięci.

Piotr Kardela

do góry